Jestem kobietą żoną matką przyjaciółką...
Jest noc.
Leżę cichutko by nie obudzić chorego dziecka.
Jesteśmy sami.
Zjadam pyszną kosteczkę mlecznej czekolady.
Tak przyjemnie rozpływa sie w ustach. Jest chwila przyjemności dla godzin katowania się pytaniami.
:"czemu o siebie nie dbasz? , kto Cię taką zechce? Mało Ci tego że masz pomoc w domu? Czegoś jeszcze chcesz??" Lub ;: za dobrze Ci! ....
O nie tego nie mówi mój mąż....to mówią moi bliscy
...ale po kolei....